Stanisław Czopowicz w sprawie odznaczeń

W związku z uzyskaną w dniu 25 bm. informacją o zamiarze odznaczenia mnie (a także innych osób, których nazwisk nie znam) za działalność, jak ją nazwano, harcersko-społeczno-opozycyjną, kolejny raz mam obowiązek powtórzyć, że ze względów zasadniczych nie mogę przyjąć jakiegokolwiek odznaczenia za tę moją byłą działalność. Jeszcze raz muszę też przypomnieć wyjaśnienie dlaczego tak się zachowuję.

Pracę harcerską i wynikającą z niej działalność społeczną, niekiedy społeczno-polityczną, traktowałem, podobnie jak moi liczni przyjaciele i współpracownicy, jako całkowicie bezinteresowną harcerską służbę Bogu, Polsce i bliźnim. Ten istotny typ-ideał harcerskiej instruktorskiej formacji i samowiedzy legł u podstaw naszej aktywności społecznej i miał dowodzić prawości naszych intencji i czynów.

W dwudziestą piątą rocznicę utworzenia Kręgów Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego i ich ogólnopolskiego Porozumienia, otrzymaliśmy z Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego (2005/2006 r.) propozycję odznaczeń państwowych. Aby dochować wierności ideałom bezinteresownej harcerskiej służby – w gronie byłych członków KIHAM oraz wywodzących się z KIHAM środowisk harcerstwa niezależnego i niepokornego – zdecydowaliśmy, że nie możemy przyjąć proponowanych nam odznaczeń.

Pięć lat później (2011 r.) tak samo odpowiedzieliśmy Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego na propozycję przyznania odznaczeń z okazji trzydziestej rocznicy powstania KIHAM. Uroczystość trzydziestolecia KIHAM – w maju 2011 r. w Pałacu Prezydenckim z udziałem Prezydenta Bronisława Komorowskiego – odbyła się więc bez odznaczeń.

Obdarzony niegdyś zaufaniem licznych środowisk harcerskich, w imię tegoż zaufania, z którym niejednokrotnie wciąż się spotykam, zobowiązany jestem zachować taką postawę i prosić moich harcerskich przyjaciół, byłych podkomendnych i współpracowników, również o trwanie w takiej postawie. W ten sposób bowiem weryfikujemy naszą dawną pracę i ideały oraz zaświadczamy o naszej wiarygodności na dzisiaj. To także sprawa dotrzymania kroku ideałom poprzednich harcerskich pokoleń

Wybitni twórcy harcerstwa przestrzegali, że chociaż w Harcerstwie pracuje się społecznie, nie ze względów materialnych, to często praca nie jest bezinteresowna, ponieważ „pracujemy dla zaspokojenia własnych ambicji. Z takich pobudek pełniona służba harcerska jest równie interesowna, jak pełniona z interesu materialnego [...] Gdyby harcerze pracowali w organizacji dla zaspokojenia ambicji, lepiej, żeby przestała ona istnieć” (J. Sosnowski, Służba harcerska, Warszawa 1936, s. 33, 35). Harcerz czyni dobrze nie dla nagrody. Jedyną dopuszczalną nagrodą może być nagroda wewnętrzna – zadowolenie wewnętrzne z dobrego czynu (por. W. Nowaczyk, H. Boryński, Uderzmy w głąb! Wskazówki metodyczno-programowe harcerskiej służby Bogu, Kraków 1938, s. 53).

— Stanisław Czopowicz

Warszawa, 27 listopada 2014 r.