11.08.2013 - Debata na zlocie "Wicek 2013"

„Patriotyzm – jak łączyć szacunek dla narodowych tradycji z otwartością na świat? Jak budować dumę z polskości zachowując szacunek i otwartość na przedstawicieli innych narodów?”

Prowadząca debatę: hm. Monika Figiel z Mazowsza, Prezes Fundacji Harcerstwa II Stulecia

Prezydium debatyUczestnicy debaty:

  • hm. Kazimierz Wiatr - Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Harcerstwa w Polsce i poza granicami kraju,
  • Marcin Swaczyna - Pełnomocnik Marszałka woj. kujawsko-pomorskiego ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych,
  • hm. Ewa Borkowska-Pastwa- Przewodnicząca Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej,
  • hm. Teresa Ciecierska - Przewodnicząca Związku Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju,
  • hm. Adam Błaszkiewicz - Przewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie,
  • hm. Krzysztof Budziński - zastępca naczelnika Związku Harcerstwa Polskiego,
  • Michał Podgórny HR - reprezentant Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza” Federacja Skautingu Europejskiego.

hm. Monika Figiel: Dzień dobry, witam państwa, witam druhny i druhów. Czuję się zaszczycona tym, że taką debatę mogę prowadzić, tym bardziej, że mam w pamięci dwie debaty, które odbywały się w równie godnych okolicznościach, w Pałacu Prezydenckim. Z tych debat wiele interesujących rzeczy wynikało, wynika nadal i pewne prace trwają. Dzisiejsza debata jest początkiem dyskusji międzyorganizacyjnej, a też międzysektorowej (że tak to nazwę) na temat patriotyzmu i otwartości na świat.
Witam bardzo serdecznie gości, których organizatorzy Zlotu zaprosili na tą debatę, uznając ich za osoby, które na temat patriotyzmu i otwartości na świat mają w tym względzie wiele doświadczeń. W kolejności Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Harcerstwa w Polsce i poza granicami kraju - hm. Kazimierz Wiatr, Reprezentant Marszałka woj. kujawsko-pomorskiego, Pełnomocnik Marszałka ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych - Marcin Swaczyna, Przewodnicząca ZHP poza granicami Kraju - hm. Teresa Ciecierska, Przewodniczący ZHP na Litwie - hm. Adam Błaszkiewicz, Przewodnicząca Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej - hm. Ewa Borkowska-Pastwa, wicenaczelnik Związku Harcerstwa Polskiego - hm. Krzysztof Budziński i wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza” - Michał Podgórny.
Zapraszam do wypowiedzi na temat zadany, ja jeszcze raz ten temat przywołam, mianowicie dzisiejsza debata jest poświęcona patriotyzmowi i jest zadana w postaci takich dwóch pytań, mianowicie: „Jak łączyć szacunek dla narodowych tradycji z otwartością na świat? Jak budować dumę z polskości zachowując szacunek i otwartość na przedstawicieli innych narodów?”
Poproszę najpierw o rekomendację dla organizacji harcerskich, przedstawicieli spoza harcerstwa (choć w stosunku do hm. Kazimierza Wiatra jest to forma niewłaściwa, bo druh Kazimierz nie jest spoza harcerstwa, ale rozumiem, że z perspektywy szerszej, z perspektywy komisji senackiej pozwolisz tutaj zarysować to główne pytanie i podasz te rekomendacje).

hm. Kazimierz Wiatr: Druhny i druhowie, szanowni państwo, zanim zacznę chciałem jeszcze taką jedną zaległość, ponieważ nie było na to czasu w kościele, chciałem uchwałę senatu przekazać na ręce rodziny druha Wicka, także bardzo proszę o przyjęcie.

hm. Monika Figiel: Organizatorzy mnie zmusili do niewdzięcznej roli głównie pilnowacza czasu, wyznaczyli mi, że mam 5 minut każdej osobie przeznaczyć, ja wiem, że to jest absolutnie dramatyczne. Będę z pewną łagodnością próbowała te 5 minut pilnować.

hm. Kazimierz Wiatr: Proszę państwa, druhny i druhowie, rzeczywiście największy problem, to będzie taki, żeby rozróżnić spojrzenie harcerskie i spojrzenie państwowe, obywatelskie, ale nie musimy tego rozróżniać, to w trakcie wyjdzie. Oczywiście trzeba zacząć od tego, co to jest patriotyzm. Dawniej, kiedy przygotowywałem takie podobne wystąpienia, rozpoczynałem od kserokopii słonika PWN i to najlepiej kilku wydań, oddzielone co najmniej dziesięć lat i wtedy to już był bardzo dobry wstęp do dyskusji. Dzisiaj mamy oczywiście Internet, Wikipedię i inne źródła, ale może żeby od razu przystąpić do rzeczy. Rzeczywiście jest tak, że takie schematyczne znaczenie słowa „patriotyzm” kojarzy nam się z historią, z rocznicami, z obchodami, z tradycjami i myślę, że to zaburza istotę. Otóż myślę, że kwintesencją słowa „patriotyzm” jest sformułowanie „czuję się odpowiedzialny za to wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska”, są to oczywiście słowa Jana Pawła II, wypowiedziane na Jasnej Górze w 1983 roku. Wcześniej padło tam jeszcze słowo „czuwam”, bo patriotyzm to jeszcze czyn, nie tylko deklaracja, nie tylko słowo. Można by ten cały cytat przytoczyć „czuję się odpowiedzialny za to wspólne wielkie dziedzictwo, któremu na imię Polska” i tutaj następują trzy podpunkty: to imię nas wszystkich zobowiązuje, to imię nas wszystkich kosztuje, to co nie kosztuje nie ma wartości. Czy dzisiaj, tutaj należałoby coś dodać? Że harcerz i harcerka ma w tym zakresie, w patriotyzmie szczególne obowiązki, ale i szczególne możliwości. Dotyczy to formy, tradycji, także metody i treści, jakie w harcerstwie mają miejsce od ponad 100 lat. Mam cytat tego co napisał Wicek, to już myślę zostało przytoczone, ale to jest niesłychane, że on tu napisał „ja sam mocno wierzę, że państwo, którego wszyscy obywatele…”, przedwczoraj ktoś to zgłębiał, że gdyby władze były w harcerstwie. Nie, Wicek napisał: „wszyscy obywatele”. To jest niesłuchanie ważne, bo wtedy jest to trochę inne spojrzenie. I mówi dalej tak, że harcerstwo ma tu wielkie możliwości, ponieważ kto przeszedł przez harcerstwo jest typem człowieka, jakiego nam teraz potrzeba, w tym wychowanie młodzieży przez młodzież. Co z tego wynika? Żeby być w harcerstwie, nie zwalnia się zbyt szybko, żeby praca, nauka czy rodzina, nie były przeszkodą, ona jest utrudnieniem, ale nie przeszkodą, wtedy ta ofiara jest większa i może to co się robi jest bardziej wartościowe. Ofiara, wysiłek to … Jan Paweł II nam pokazał, jak można trwać do końca wbrew wszystkiemu. Ale jest oczywiście pytanie, czy to wszystko jest wziąć aktualne? Czy ten niezwykły dynamizm naszych czasów tego nie przekreśli? Czy to wszystko jest nadal ważne? Jeżeli w harcerstwie mówimy, że trzeba odczytywać znaki czasu, że trochę w życiu i harcerstwie, mamy już kilka komentarzy i trzeba już pisać następne, bo czasy się szybko zmieniają, że jest coś takiego jak kod kulturowy młodego pokolenia, że mamy pokolenie SMS i cywilizacja jednego palca. Tak się składa, że jestem profesorem informatyki, dyrektorem centrum komputerowego. Najszybszy w Polsce komputer w pierwszej setce na świecie… i jak patrzę na te zmiany, na ten świat to ja nie mam wątpliwości, że jest wielka potrzeba syntezy tych wielkich zdobyczy techniki i technologii z tradycyjnymi wartościami. I że ta synteza zabezpiecza nas przez jakimś uprawianiem folkloru harcerskiego, czy chrześcijańskiego, że musimy tutaj ciągle o tą istotę i tą istotę wypełniać treścią, że nie obrzędy i mundury są najważniejsze, że służba Bogu i Polsce i bliźnim, to jest chyba ten fundament, na którym trzeba tą resztę budować. Oczywiście w tym temacie zadanym nam tutaj jest pytanie o otwartość na świat, jak patriotyzm ma się z otwartością na świat? To jest niesłychanie wpisane chociażby w nasze chrześcijaństwo. Chrześcijaństwo i dekalog jest otwarte na świat. Miłość bliźniego dotyczy wszystkich, wszystkich Polaków, Europejczyków, wszystkich obywateli świata. Zresztą w harcerstwie mamy tutaj wspaniały przykład, bo Baden- Powell mówił „szukajcie przyjaciół”. Chciałbym Was też zachęcić do poszukiwań. Ja zawsze mówię tak, że historia to jest przyszłość. Niektórzy mówią, że historia to jest przeszłość, nie historia to jest przyszłość, bo jeżeli na przykład popatrzymy- Sobór w Konstancji tysiąc czterysta dwadzieścia ileś i Paweł Włodkowic z Akademii Krakowskiej, jedzie tam profesorami z Krakowa, i mówią na soborze w Konstancji, że nie wolno nawracać siłą, że należy szanować innowierców, i zostają wyrzuceni, nikt tego nie chciał słuchać, Europa tego nie chciała słuchać, i dopiero papież swoim autorytetem mówi: mają rację. Więc jest tutaj fantastyczna myśl, rzeczywistość w naszej kulturze narodowej i europejskiej. Oczywiście mam inny fragment, cytat, który chyba najlepiej odpowiada na to pytanie, zadane na początku. „Należę do tych, którzy głoszą, że idea ojczyzny powinna zajmować pierwsze miejsce w duszy i sercu człowieka. Ale jednocześnie pierwszym obowiązkiem prawdziwego patrioty jest czuwać nad tym, by idea jego Ojczyzny nie tylko nie stanęła w przeciwieństwie do szczęścia ludzkości, lecz by się stała jedną z jego podstaw. Tylko w tych warunkach istnienie i rozwój Ojczyzny staną się sprawą, na której całej ludzkości zależy. Innymi słowy, hasłem wszystkich patriotów powinno być: przez Ojczyznę do ludzkości, nie zaś: dla Ojczyzny przeciw ludzkości”. Piękne słowa, które napisał Henryk Sienkiewicz ponad 100 lat temu. Patriotyzm, jego piękno może polegać na tym, żeby żyć harmonii, ze wszystkimi obywatelami świata. Obecny świat na tym polega, aby szanując innych, dbać o swoje interesy społeczne, gospodarcze, polityczne. Na przykładzie Unii Europejskiej Niemcy dbają o swoje, Francuzi o swoje, Polacy o swoje i w ten sposób wytwarza się dystans, równowaga, pewna harmonia. Gdyby ktoś nie dbał oto nie miałby równowagi. Oczywiście mamy w pamięci wielką Solidarność, z 1980 roku, która była wielka głównie dlatego, że ona walczyła nie tylko dla siebie, ona chciała nie tylko dla siebie, to była taka Solidarność, że ona chciała dla wszystkich. I trzeba to umiejętnie łączyć. Co my możemy dać? Nie tylko oczywiście w wymiarze materialnym. Dbając o patriotyzm dbamy o przyszłość Polski. Historia i patriotyzm to przyszłość, jeżeli naród i państwo mają poczucie własnej wartości, to jest to szanowane. To przekłada się na ceny gazu, na wysokość dopłat dla rolników. Jak jesteśmy szanowani, jak sami szanujemy własną historię, to nas szanują, ale to nie musi powodować, że jesteśmy w dysharmonii z innymi. Dostajemy więcej grantów naukowych w ramach programów.
Oczywiście, sam patriotyzm i duma z przeszłości to za mało. Trzeba być po prostu dobrym, trzeba pracować, a Polacy są dobrzy. Pamiętam, nie tak dawno moi dyplomaci wyjechali na 10-cio miesięczne pobyty w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i w 10 miesięcy zrobili tytułu master w filozofii, Anglicy robią to w 3 lata, więc jesteśmy świetni. Nasi fachowcy, profesorowie w USA, hydraulicy w Irlandii są świetni. Dlatego ta synteza jest niesłychanie ważna, w nowoczesnej technologii i tradycyjnych wartości. Można tutaj tez mówić, o tym jak to co robimy w harcerstwie, jak patriotyzm, wychowanie, wartości wpływają na sukcesy gospodarcze. Było kilka nagród Nobla z ekonomii dotyczących kapitału ludzkiego, otóż ci ekonomiście twierdzili, że sukcesem dla wielkich sukcesów gospodarczych, podstawą dla tych sukcesów jest demografia, dobra edukacja, dobre wychowanie. To dobre wychowanie my robimy w harcerstwie. Społeczeństwo w wyższej etyce ma większe szanse na sukcesy, bo lepiej i taniej wyprodukujemy. Dlatego w harcerstwie wychowujemy, to jest fantastyczna szkoła życia. Bł. ks. phm. Stefan Wincenty Wielichowski, ten nowoczesny święty pokazał, że nie tylko wartości, ale też skuteczność, że właśnie wiele tych działań można osiągać będąc etycznym. Oczywiście związek Wicka z patriotyzmem, z wartością z nowoczesnością jest oczywista, nie musze tego przytaczać. Na pewno jest tak, że patriotyzm to zwyczajne zobowiązanie wobec naszych poprzedników, wobec ojca, matki, ale także naszych harcerzy, Wicka, Janka Bytnara czy Zośki. Oczywiście, życie nie jest łatwe, ale to od nas nie zależy, od nas zależy czy jest mądre czy głupie, a jak jest mądre, to wtedy także jest piękne. Życie Wicka nie było łatwe, ale było mądre, a przez to piękne. Szanować tradycje, łączyć wartości chrześcijańskie z nowoczesnością, być otwartym na innych, także tych z daleka - to mądre.
Wybierajmy mądre życie, tak jak Wicek, jak Jan Paweł II, jak wielu naszych poprzedników, tego Wam życzę. Czuwaj! Szczęść Boże!

hm. Monika Figiel: Dziękujemy druhu, dziękujemy senatorze. Zapraszam teraz do głosu pełnomocnika ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, pana Marcina Swaczynę.

Marcin Swaczyna: Dziękuję. Druhny i druhowie, szanowni państwo. Mój przedmówca właściwie przygotował bardzo dobrze clou, powiem szczerze, że w tej wypowiedzi usłyszałem tyle aspektów, tak pełnie opisujących sytuację współczesnego, nowoczesnego harcerstwa i udziału harcerstwa w życiu publicznym, że ciężko tutaj cokolwiek dodać. Pozwólcie także, że posłużę się przykładami współpracy lokalnych struktur harcerskich z samorządem. Jest to myślę, że dobra okazja do tego, żeby też wskazać jak skutecznie można budować nowoczesne harcerstwo, które opiera się zarówno na tradycjach i na rozwiązaniach, które oferuje nam współczesny świat, współczesne prawodawstwo, współczesne możliwości związane choćby z unia Europejską, z tym, że jesteśmy członkiem wspólnoty. Chciałbym tutaj podkreślić, że ta współpraca, czasami niełatwa, bo opierająca się też na wzajemnym poznaniu, które od kilku lat już coraz bardziej pozwala nam też się doskonale zrozumieć, ona przynosi konkretne owoce. Tutaj chciałbym wymieć kilka z tych owoców, które w ostatnim czasie, na naszych oczach pokazują czym może być działalność harcerska we współczesnym świecie. Otóż tutaj warto podkreślić, że młodzi ludzie wspierani, kierowani przez doświadczonych instruktorów skutecznie korzystają z tych zdobyczy, z których wspomniałem, są to na przykład skuteczne aplikacje, programy, które czerpią ze środków unijnych, m.in. z Regionalnego Programu Operacyjnego, są to różne inicjatywy, które w bardzo krótkim czasie są podejmowane zarówno przez harcerzy i wspierane przez władze lokalne, władze samorządowe. Tutaj mój przedmówca wspomniał o tym, że już bł. ks. Stefan Wincenty Frelichowski w latach trzydziestych wspomniał o tym, że gdyby każdy obywatel, w tym tutaj na gruncie lokalnym- każdy mieszkaniec województwa, regionu- był jak harcerz, wówczas ta struktura, w tamtym przypadku państwo, ale myślę, że to także skutecznie można przenieść na grunt lokalny, była po prostu silna, wręcz najsilniejsza. W tamtych czasach sytuacja była specyficzna i ruch harcerski też optował wokół pewnych idei związanych także z ochroną państwowości. Dzisiaj, na szczęście nie mamy już takiego ryzyka, i tutaj myślę, że ta aktualność tych słów, polega na tym, że dzisiaj harcerze również, czy ludzie, obywatele również powinni by jak harcerze, którzy właśnie czerpią z tradycji. O tej syntezie myślę, że też warto to podkreślić, ponieważ harcerze opierają swoją pracę, swój przekaz na tradycji, ale także coraz częściej wkraczają w takie nowoczesny formy i rozwiązania oraz skutecznie z nich korzystają docierając także do grupy młodych ludzi, co warte jest podkreślenie. Bo żeby dotrzeć do młodego człowieka w dzisiejszych czasach, trzeba mówić jego językiem. Myślę, że te wszystkie doświadczenia, jakie tutaj na gruncie lokalnym zdobywamy, pokazują, że harcerstwo zmierza w dobrym kierunku, ponieważ chce się rozwijać, chce czerpać z nowych rozwiązań, z nowych możliwości, chce to robić skutecznie. Oczywiście wymaga to jeszcze czasu, tak jak my wszyscy znaleźliśmy się w pewnej specyfice związanej choćby ze wstąpieniem do Unii Europejskiej, wszyscy musieliśmy się tez nauczyć funkcjonowania w tym obszarze, nasze doświadczenia w tym względzie nie są jeszcze silne, ale dobrze rokują na przyszłość. Pan senator podkreślił też, że Polacy są wyjątkowym narodem, bardzo zdolnym i faktycznie muszę się do tego głosu przyłączyć. Wydaje mi się, że rozwijając się, będąc odpowiedzialnym za swoją ojczyznę, przywiązanym do wartości i otwartym właśnie na nowoczesne rozwiązania, na zdobycze także współczesnego świata, po pierwsze nie ryzykujemy, że zatracimy swoje korzenie, a po drugie będziemy skutecznie promować własny kraj na arenie międzynarodowej i zdobywać dla naszej ojczyzny coraz to nowe obszary do jeszcze lepszego jej rozwoju. Dziękuję bardzo.

hm. Monika Figiel: Dziękuję serdecznie. To dwie rekomendacje z punktu widzenia władz państwowych, najwyższych w postaci senatu i władz samorządowych dla organizacji harcerskich. Teraz druga strona, pokazanie dobrych praktyk i pewnych rekomendacji z punktu widzenia przewodniczących organizacji, doświadczeń w organizacjach. Jak patriotyzm rozumieją przewodniczący czy reprezentanci organizacji? Jak ten patriotyzm w organizacjach jest realizowany? Czy usłyszymy pewne odmienności, pewne inne akcenty wypełnianie pewnej całej przestrzeni patriotyzmy w różnych miejscach przez szefów organizacji? Jako pierwszą poproszę druhnę przewodniczącą ZHP pgk druhnę hm. Teresę Ciecierską.

hm. Teresa Ciecierska: Najpierw może podkreślimy to co nas wszystkich tutaj na Sali łączy, to są słowa naszego przyrzeczenia i 10 punktów naszego Prawa Harcerskiego. Tłem dzisiejszego dnia jest oczywiście Wicek, bł. ks. phm. Stefan Wincenty Frelichowski, który jest patronem wszystkich naszych organizacji harcerskich. To się głęboko czuje we wszystkich krajach poza Polską. Instruktorzy i instruktorki przygotowywali dużo materiałów już przez kilka lat, od czasu gdy został naszym patronem, żeby go przybliżyć naszej młodzieży. I tutaj się troszeczkę rozłączamy, dlatego że nasza młodzież mieszka poza Polską i dla niektórych z tych dzieci polski nie jest pierwszym językiem. Czasami jest ojciec z Anglik albo matka Argentynka i trzeba w jakiś sposób ten materiał, te wiadomości im przekazać. Bo ta młodzież bardzo głęboko czuje się Polakami. W niektórych miejscach polski język zanika, tam gdzie jest piąte, czy szóste pokolenie, tak jak we Francji, nie było już wyjazdów z Polski do Argentyny, ale wciąż ta młodzież zadaje sobie wielki trud, bo w momencie, jak wkładają na siebie mundur harcerski wiedzą, że są ambasadorami Polski. W Argentynie na przykład harcerki sobie najpierw fonetycznie napisały wszystkie punkty Prawa Harcerskiego, żeby móc je odpowiednio wymówić. Potem zadały sobie trud, żeby przetłumaczyć każdy punkt, żeby go zrozumieć. Więc aby coś pokochać, trzeba to poznać. I to jest naszą rolą, wszystkich instruktorów i instruktorek poza granicami kraju, żeby ten kraj, tym dzieciom to przybliżyć. Są teraz dzieci, które ostatnio przybyły, są urodzone w Polsce i teraz tez wchodzą w nasze szeregi. To język nie jest problemem, natomiast słowo patriotyzm przyczepiło się do ojczyzny, nie jest wszystkim tak do końca dobrze zrozumiałe. Więc wracamy do Wicka znowu, dlatego, że korzenie jego świętości, jego perspektywy na cały świat niesienia dobra innym ludziom zaczęło zakorzeniać się w domu. Harcerstwo nie będzie uczyło młodzieży czegoś nowego. Musimy współpracować z domem, z rodzicami. Chociaż rodzina harcerska często ostro podkreśla aspekty naszej narodowości, naszego patriotyzmu. Na przykład skrzaty- dzieci od 4 do 7 lat, które przyjmujemy do naszej organizacji, uczą się, że skrzat jest dobry, skrzat mówi po polsku, skrzat modli się po polsku. Tylko tyle wymagamy, żeby takie dziecko pamiętało. Zuch (następny etap- 7-10 lat), kocha Boga i Polsce, trzeba tę Polskę pokochać, trzeba się z nią zaznajomić, wchodzą tutaj pewne elementy historii: 3 maja, 11 listopada, które się dzieciom tłumaczy. Następnie harcerka i harcerz służy Bogu i Polsce i niesie pomoc bliźnim. Te aspekty, ta myśl wprowadza tą młodzież Polską, aby patrzyła szerzej w tym środowisku, w którym się znajduje. Harcerstwo w Polsce nie ma na co dzień kontaktu z cudzoziemcami, tak jak my w krajach, gdzie to my jesteśmy mniejszością, cudzoziemcami. Teraz dużo narodowości, dzieci które są innych narodowości uczą się jeden od drugiego i to najmłodszych lat. Więc jest zaciekawienie, bo każdy ma inne tradycje w domu na Boże Narodzenie i na Wielkanoc i jest różnica w kulturach. To zaznajomienie się jednego dziecka z drugim zaczyna się w skrzatach od małego i jak dorosną te dzieci będą wiedziały, że trzeba być tolerancyjnym, bo z innymi ludźmi można współpracować. Na co dzień w szkole, na uczelni, w pracy są lub będą z ludźmi z którymi muszą działać. Baden- Powell zawsze mówił o tym, że skauting jest światowy, który na dzień dzisiejszy jest prawie w każdym kraju (poza 6). Młodzież domaga się takiej organizacji w każdym kraju. My jesteśmy jednymi z nich, jesteśmy członkami tej wielkiej rodziny skautowej. Baden- Powell chciał, żeby był światowy pokój i on uważał, że młodzież rozmawiając i przebywając ze sobą zyskuje dużo więcej niż jakaś legia, czy konferencje naukowe. Jak się nakłoni młodych ludzi, żeby zrozumieli, mieli wyczucie i mogli powiedzieć, że rozumieją innych, byli wrażliwi na innych. Tego uczy się od najmniejszego, to podkreśla współpraca nasza z rodziną, z kościołem, który tez jest bardzo ważny i wspiera nasza pracą i z polską szkołą, do której nasze dzieci chodzą w soboty, uczą się przedmiotów ojczystych. Razem na pewno ten naród będzie silny i bogaty. Dziękuję.

hm. Monika Figiel: Dziękuję serdecznie. Zapraszam teraz hm. Adama Błaszkiewicza, z drugiej strony granicy, żeby opowiedział o swoim doświadczeniu, doświadczeniu swojej organizacji, kształtowania i doświadczania patriotyzmu za nasza wschodnią granicą, na Litwie.

hm. Adam Błaszkiewicz: Dziękuję. Trudno jest mówić o patriotyzmie na tych naszych ziemiach na wschodzie. Dlaczego trudno mówić? Dlatego, że jeżeli mówimy o patriotyzmie to o patriotyzmie jakim mówimy? Polskim? Litewskim? Czy litewskim rozumianym litewskie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Dlatego najczęściej nasza organizacja i wśród naszej młodzieży, kiedy mówimy o patriotyzmie, mówimy o patriotyzmie do małej ojczyzny, do Wileńszczyzny i podkreślamy w swojej pracy to co jest polskie na tych terenach. Jeżeli ja będę mówił i mówię o naszym patronie Frelichowskim to mówię, że on pochodził z rodziny polskiej, jeżeli wspominamy albo zwiedzamy miejsca w Wilnie związane z siostrą Faustyną to też mówię, że pochodziła z rodziny polskiej, jak mówię o bł. ks. Soboćce to też to podkreślam. Kiedy robimy gry miejskie, wycieczki na cmentarzu na Rossie, to tam tez podkreślamy pochodzenie tych bohaterów, że pochodzą z rodzin polskich, z rodzin polskiej Wileńszczyzny. Kiedy mówimy o Akcji Burza to też podkreślamy, że oni walczyli o polskość na terenie Wileńszczyzny. W ten sposób staramy się przyczynić do tego, żeby ta młodzież w przyszłości, kiedy dorasta nie zapominali o tym skąd pochodzą, jakie mają korzenie. Dlatego, że nie jest to łatwy proces, mamy wiele młodzieży z rodzin mieszanych. Na Wileńszczyźnie, w Wilnie jest taka sytuacja, że młodzież rozmawia w trzech językach jednocześnie, nie po angielsku, absolutnie po polsku. U nas na co dzień równolegle w jednym zdaniu czasami, z czym walczymy, są trzy języki. Dlatego, jeżeli ktoś mówi o integrowaniu się szczególnie w społeczność litewską, to ja od razu zaczynam się gotować, bo więcej już nie można zintegrować. Trzeba uważać, żeby nie zatracić własnej tożsamości. Dlatego też próbujemy uczulać młodzież na taką pracę, ile możemy, przystosowanie do tego wieku, na zachowanie pamiątek Polski. Młodzież harcerska kwestuje na przykład na cmentarzu Rossa, zbiera pieniądze i wspólnie ze Społecznym Komitetem Opieki nad Starą Rossą i dba o renowację, czasami odbudowę pomników. Myślimy, że na jesieni odbędzie się uroczystość kiedy w jakiś sposób upamiętnimy weteranów, których pochówki odnaleźliśmy. Mamy już około 20 takich miejsc, niektóre mocno zaniedbane, niektóre takie, o których pamięć jest tylko w archiwum, i dwa z tych pomników zostaną zrobione za te pieniądze, które zebrali harcerze. Myślimy, że zrobimy apel pamięci bądź nabożeństwo żałobne dla społeczności, żeby też uwrażliwić na to ile tej polskości na tych terenach zachowało się. Dlatego mówiąc o patriotyzmie, to właśnie mówię, że czasami dobrze wychowany młody człowiek jest z polskiej rodziny- on jest Litwinem, ale Litwinem w rozumieniu Wielkiego Księstwa Litewskiego albo w tym pojęciu jak mówił marszałek Piłsudski, że jest Litwinem. Jak dochodzimy do takiego rezultatu to jest dobrze, dlatego, że ufam, że taki młody człowiek nie zapomni o wierze, nie zapomni o historii, nie zapomni o tradycji i swoje dziecko pośle do polskiej szkoły, bo takowe szkoły, gdzie jest nauczanie po polsku mamy na swoim terenie i staramy się je utrzymać. Dlatego też korzystając z takiej okazji zawsze podkreślamy, że bardzo ważne są kontakty z młodzieżą polską i z Polski. Bardzo ważne są takie przyjazdy, jak na ten jubileuszowy zlot teraz, kiedy nasza młodzież może bawić się, modlić się, obcować z młodzieżą polską i z młodzieżą z innych krajów, bo to też zupełnie inne doświadczenie. Dlatego te wspólne kontakty dają taką możliwość lepszego wychowania i zdobycia doświadczenia, za które dziękujemy.

hm. Monika Figiel: Dziękuję serdecznie. Pozwolę sobie na dwa zdania refleksji po tych dwóch wypowiedziach. Druh Adam i druhna Teresa wnoszą nam tu wydawałoby się zupełnie inne doświadczenie. Druh Adam, który zaczyna swoją wypowiedź od małej ojczyźnie. I druhna Teresa, która przywołując Bi-Pi mówi światowa organizacja, tożsamość więzi światowej, w której uczestniczymy. To te ich doświadczenia zarysowują nam pewną bardzo szeroką przestrzeń. Moje odczucia patriotyczne, najbardziej wrażliwe doświadczałam jeżdżąc od 1989 roku na Wileńszczyznę, czy na Ukrainę, kiedy z druhem Wiesławem Turzańskim rozpoczynaliśmy współpracę z młodzieżą z tamtych terenów. Teraz to co po środku, to doświadczenie centralne, w zasadzie na razie w wymiarach dwóch organizacji, jednej mniejszej organizacji- Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Poproszę pierwszą druhnę Ewę Borkowską- Pastwa- przewodniczącą, a potem druha Krzysztofa Budzińskiego, wicenaczelnika największej organizacji, o tą centralność, czym jest patriotyzm, czym jest to otwarcie na świat, wtedy kiedy nie musimy się zmagać tak jak w doświadczeniach, o których opowiadał Adam czy Teresa.

hm. Ewa Borkowska-Pastwa:Ja zacznę od zacytowania definicji harcerstwa Tomasza Strzembosza, pierwszego przewodniczącego Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, który powiedział, że harcerstwo to jest braterstwo służby i świeżego powietrza. Mówił tak o służbie, przede wszystkim służbie Bogu, Polsce i bliźniemu, dlatego że jest to najważniejsze co robimy w harcerstwie, czyli budujemy wspólnoty, uczymy ludzi brania odpowiedzialności za wspólnotę, w której funkcjonują, za wspólnotę najpierw zastępu, potem drużyny, potem wspólnotę lokalną, a potem wspólnotę samorządową, być może nawet za naszą całą ojczyznę. Wszędzie gdzie jesteśmy mamy być odpowiedzialni za wspólnotę, w której jesteśmy, tego staramy się uczyć, to staramy się przekazać naszym harcerkom i harcerzom. Chcemy też, żeby w naszych działaniach bardzo podkreślać sprawę „czystości” naszego języka, języka polskiego, bo to też jest patriotyzm. To chodzi o to, o czym mówił Adam, że walczą o to, żeby język nie był zatracany, zaśmiecany językiem litewskim. Nasz język polski też ginie w kulturze masowej, w tym wszystkim co się dzieje dokoła nas, i my jako wychowawcy, my jako instruktorzy staramy się o ten poprawny język (także bez wulgaryzmów) walczyć, o ten język prawdziwy, staropolski. To jest także patriotyzm. Patriotyzm to jest także tradycja rodzinna, tradycja narodowa, obchodzenie świąt narodowych - to też staramy się robić. To wreszcie jest szeroko rozumiana kultura. To jest również nasza wiara, która ciągle nas prowadzi i przy niej trwamy. Ponieważ tutaj mówimy o dobrych praktykach, to chciałam trochę takich przykładów przytoczyć z naszych działań dotychczasowych. W przyszłym roku będziemy obchodzili 25-lecie ZHR i właśnie wychowanie patriotyczne od początku stanowi tożsamość naszej organizacji.
Na przykład w Organizacji Harcerek realizowany był program - „Opowiedz mi swoją historię” - jest to działanie, które polega na tym, że próbujemy dotrzeć do tych wszystkich, którzy byli przed nami, w harcerskiej sztafecie pokoleń, ale także w historii Polski, tych którzy już odchodzą, mówię tu też o pokoleniu szaroszeregowym, Związku Koniczyn, mówię tu o druhnach i druhach, którzy są przed nami. Staramy się zachować „ich pamięć” dla innych, dla tych młodszych, dla tych następnych, przechować to co jest wartościowe. W Organizacji Harcerzy, w tym roku bardzo hucznie obchodziliśmy rocznicę Powstania Styczniowego. Harcerze, wędrownicy świętowali i obchodzili to wydarzenie w nocy z 22 na 23 stycznia. W całej Polsce, w różnych miejscach wyruszyli do lasu, spędzili tam noc na mrozie, uczyli się pieśni powstańczych i nawiązywali do wydarzeń sprzed 150 laty, które wtedy się działy. To było takie bardzo konkretne i bardzo przemawiające do młodych ludzi działanie. Mamy też, bardzo ważne wydarzenie w naszych działaniach-„Tydzień Patriotyczny”, który odbywa się w okolicach święta 11 listopadach, w wielu miejscach w Polsce, często wspólnie z innymi organizacjami harcerskimi, za co dziękuję, że znajdujemy porozumienie i wspólnotę w tym działaniu. Chodzi o to, żeby to świętowanie było radosne, prawdziwe, płynące z serca i żeby się nie sprowadzało tylko do tego, że złożymy kwiaty i staniemy przy grobach. Może tyle jeśli chodzi o przeszłość, czy takie działanie do wewnątrz. Mamy też taki program, który nazywa się „stół rodzinny”, który nawiązuje do tradycji domu rodzinnego. Wiemy, że jest to coś co niestety ginie, ponieważ wielopokoleniowe rodziny są coraz rzadziej spotykane. Staramy się do tego nawiązywać w ten sposób, żeby poszukiwać tych tradycji rodzinnych, tych przepisów rodzinnych, tych opowieści cioć, babć, opowieści dziadków, którzy mówią jeszcze o wojnie albo zdjęć czy filmów, zachęcając też do filmowania tych osób, które jeszcze żyją.
Natomiast, jeżeli chodzi o to drugie pytanie, o otwieranie się na świat, to jest to ono dla nas także istotne. Staramy się, żebyśmy my sami i nasi wychowankowie byli świadomi swoich wartości, tego co reprezentujemy, trwali na straży wartości. Tych wartości, o których powiedziałam na początku: służba Bogu, Polsce i bliźniemu, wiara. Przywiązanie do tradycji narodowych jest dla nas bardzo ważne, jesteśmy świadomi tych tradycji i z z dumą niesiemy to w świat. Ale jednocześnie czujemy się odpowiedzialni za wspólnotę, choć ten świat jest często różny od naszego, ten świat jest pełen zagrożeń i mamy tego świadomość, że zagrożenia cywilizacyjne są naokoło. Nie chcemy się im poddać, nie chcemy poddać się homoseksualizmowi, nie godzimy się na aborcję, która niesie kryzys rodziny, nie będziemy popierać związków partnerskich, albo odchodzenia od Boga, co jest coraz częstsze w świecie. Staramy się stać na straży wartości, a więc jesteśmy gotowi do otwartości, ale jesteśmy za „cywilizacją miłości”, przeciw „cywilizacji śmierci”.

hm. Monika Figiel: Dziękuję serdecznie. To teraz mikrofon w druga stronę, w drugie, takie centralne doświadczenie Związku Harcerstwa Polskiego, Krzysztof poproszę.

hm. Krzysztof Budziński: Myślę, że dzisiaj mamy bardzo poważny problem z tym, jak sprostać oczekiwaniom, w które w nas jako harcerzach są pokładane. Jak pogodzić obowiązku, których jest bardzo wiele nałożonych na dzisiejszych harcerzy? Jak wiele jest oczekiwań i wszyscy doskonale o tym wiemy i mamy tego świadomość? Jak to pogodzić z tym, żeby jeszcze w tych obowiązkach strażników patriotyzmu, jakimi są dzisiejsze harcerze, w taki bardzo prosty sposób postrzegani? Jak znaleźć w tym wszystkim jeszcze czas na ich indywidualny rozwój, doskonalenie się, własne poznawanie świata, budowanie swojej własnej drogi, swojej własnej ścieżki? Ja pozwolę sobie na takie może obrazoburcze stwierdzenie. Myślę, że dzisiaj wyzwaniem dla nas wszystkich, dla instruktorów jest: jak pogodzić te bardzo ważne obowiązki wobec tradycji narodowej, wobec pamięci przeszłości, patriotyzmu, jak pogodzić to z tym, żeby dzisiejsi harcerze mogli pisać swoją własną historię, żeby dzisiejsi harcerze nie byli rekonstruktorami przeszłości. Jeżeli pozwolimy im być świadomymi, pomożemy im w osiągnięciu tej świadomości, umiejętności dobrego wyboru swojej własnej drogi życia wśród tych rozlicznych obowiązków, to będzie miara naszego sukcesu. Wiele oczekiwań w związku z procesem wychowawczych dziejącym się w środowiskach harcerskich, wiąże również nasze pastwo, wiąże z tym nasze społeczeństwo, szkoła, rodzina, ludzie którzy podczas wszelkiego rodzaju uroczystości świąt państwowych patrzą na harcerzy. Pomimo takiego niekiedy trudnego i spłyconego obrazu prezentowanego przez media, ale mimo wszystko jest takie oczekiwanie, że dzisiejszy harcerz jest tym kimś lepszym. Chcielibyśmy, żeby dzisiejszy harcerz był lepszym, w tym sensie, że nie odczuwa dumy, bo coś potrafi lepiej, ale odczuwa dumę z tego, że potrafi wykorzystać swoją wiedzę i umiejętności dla innych, że potrafi doskonalić się i potrafi tą swoją ścieżkę rozwoju tak kształtować, że jednocześnie będzie wpływał na swoje otoczenie w tym pozytywnym tego słowa znaczeniu. Doświadczenia i przedsięwzięcia, które podejmujemy w naszych organizacjach, są jednokrotnie bardzo podobne. Jak słucham druhny przewodniczącej mówiącej o dbałości o czystość języka, to mogę przytoczyć następujący przykład- ruch programowo- metodyczny Wspólnota grunwaldzka, który w takim ogólnym postrzeganiu zajmuje się kultywowaniem tradycji rycerskich, tradycji grunwaldzkich, w którymś momencie rozpoczął poszukiwanie bycia rycerskim, kształtowania postawy rycerskiej, właśnie w tym sensie dbałości o czystość języka, o eliminację ze swojego codziennego języka zapożyczeń, sformułowań, które do tego języka się dzisiaj z taką siłą przedzierają. Staramy się łączyć w naszym działaniu tradycję, historię z myśleniem o przyszłości. Takim wydawałoby się trudnym momentem połączenia jest to, co od kilkunastu lat dzieje się za sprawą harcerskich środowisk Chorągwi Łódzkiej na Wołyniu w Kostjuchnówce. Gdzie harcerze ze Zgierza rozpoczęli swą służbę zainspirowani przez jednego z miłośników tego regionu, który powiedział im, że tam na Wołyniu w Wołczesku znajduje się mogiła ich pierwszego drużynowego, 1 Drużyny Zgierskiej, a jednocześnie legionisty Józefa Piłsudskiego. Od próby odnalezienia tej mogiły rozpoczęła się przepiękna karta wydobycia z zapomnienia cmentarzy legionowych, w tym jedynym miejscu, gdzie wszystkie trzy brygady legionów wspólnie walczyły, od odnalezienia wszystkich słupów pamięci postawionych tam, gdzie Józef Piłsudski swoich legionistów odwiedzał, po dzisiaj- wspólną pracę z młodzieżą ukraińską przy tym cmentarzu. I budowanie przyszłości również w takim wymiarze, że poprzez swoją przyjaźń, wspólną pracę, poznanie się, budowanie relacji, które być może zaowocują kiedyś dla nas tu wszystkich z większym pożytkiem. To jak czerpać z nowoczesności pamiętając o tradycjach, o historii, to jest największe wyzwanie dla instruktorów, dla drużynowych. Staramy się ich w tym wspierać poprzez cały szereg propozycji programowych, jak te z dając im szanse udziału w przedsięwzięciach wspólnie z ich przyjaciółmi nie tylko z innych organizacji harcerskich, ale i też organizacji skautowych. Mamy nadzieję, wiemy o tym, że właśnie poprzez taką możliwość nabycia postawy większej otwartości, większej chęci bycia pomocnym innym ludziom, dzisiejsze pokolenie harcerzy będzie mogło zapisywać kolejne, chlubne karty naszej historii.

hm. Monika Figiel: Dziękuję serdecznie. Podkreślę tylko to co usłyszałam, jedyne co usłyszałam od druhów obojga. Ten akcent Ewy (ZHR), wyraźne nastawienie na wspólnotowość, na te więzi związane z przeszłością i druha (ZHP) wołanie, oto że jednak jednostka, indywidualność każdego harcerze, że trzeba o nią dbać. To jest też to co organizacje wnoszą w ruch harcerski, to doświadczenie harcerstwa w Polsce. A teraz poproszę Michała Podgórnego, wiceprzewodniczącego Stowarzyszanie Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”, bo „Zawisza” wnosi nam tu pewien rodzaj syntezy, z jednej strony taka silna wyrazista tożsamość katolicka, to jest organizacji założona, żeby być polską organizacją katolicką, ale z drugiej strony ta organizacja w sposób bardzo ścisły, w codziennej pracy powiązana z doświadczeniem europejskim, może nie światowym, ale europejskim i skautów europejskich, także katolików, ale te więzi międzynarodowe są żywo w doświadczeniu „Zawiszy” obecne.

Michał Podgórny HR: Skauci Europy w pewien sposób wybraliśmy taką dosyć trudną drogę, ponieważ tutaj na plakietce mamy rzeczywiście napisane „Skauci Europy”, chciałem ten mit troszeczkę obalić. Osoba, która dopiero co się dowiaduje o naszej organizacji, pierwsze co sobie pomyśli: „o jacyś Europejczycy, jacyś z Unii Europejskiej” itd. A to nie jest tak, na naszych mundurach są różne symbole, ale jest też flaga Polski i to jest taka podstawa, która nas jednoznacznie wyróżnia. Ponieważ to, że jesteśmy Federacją Skautingu Europejskiego z jednej strony nas w pewien sposób utożsamia z Europą, ze skautami z całej Europy. Natomiast, nosimy tą Polską flagę. Druga Zasada podstawowa Federacji Skautingu Europejskiego brzmi: „Harcerz jest wierny swojej Ojczyźnie i działa na rzecz jedności i braterstwa w Europie”. Na początku jest, że działa na rzecz swojej Ojczyzny, jest wierny swojej Ojczyźnie, a poprzez to może działać na rzecz jedności i braterstwa w Europie. Nasza federacja powstała w roku 1956, kiedy to młodzi Francuzi i Niemcy spotkali się w Kolonii, z taka myślą, żeby zapobiec kolejnym wojną, które mogłyby wybuchnąć. Była to myśl jeszcze przed tworzeniem Unii Europejskiej. To była pierwsza myśl. Nasza federacja powstała wcześniej. I to była ta myśl, żeby właśnie poprzez tożsamość narodową, poprzez patriotyzm, poprzez uczenie miłości do Ojczyzny, jednocześnie wyjść na świat, wyjść na Europę, i poprzez kontakty młodych ludzi z całej Europy, poprzez te przyjaźnie zapobiec konfliktom. To jest to co chcemy osiągnąć. Drugi punkt prawa harcerza, który brzmi tak jak w innych organizacjach: „Harcerz jest lojalny wobec swojego kraju, rodziców, przełożonych i podwładnych.”, więc tutaj też jest to podkreślone. Następnie Karta Skautingu Europejskiego, czyli jeden z dokumentów naszej federacji podkreśla, że skauting chce wychowywać młodych we wszystkich sferach. Stąd przywiązuje wagę nie tylko do formacji osobistej, ale również społecznej ucząc miłości Ojczyzny oraz poczucia odpowiedzialności obywatelskiej w ramach wspólnot doczesnych. Jak to się ma w praktyce? Druhna Teresa mówiła o obietnicy skrzatów, u nas wilczki i przyrzeczeniu harcerskim, jest to rzeczywiście u nas ta podstawa. Nie jest to jakiś medal za zasługi, tylko każdy harcerz, którzy chce złożyć to przyrzeczenie, składa to przyrzecznie i obiecuje tam służyć Ojczyźnie, być jej wiernym. A na straży tego mają stać wychowawcy, ci którzy wychowują, czyli w naszym przypadku szefowie. To nie ma być jakaś pusta deklaracja, jakieś słowa, które zostaną wypowiedziane w jakiś emocjach, pod wpływem kolegów, po wpływem jakiejś myśli, idei, tylko to ma być coś co będzie obowiązywać tego harcerza, tą harcerkę przez całe życie. I my jako szefowie stoimy na straży, żeby na co dzień, każdego dnia, na każdej zbiórce, na każdym obozie to podkreślać.
Kilka przykładów… pierwszy to jest nasz tegoroczny kalendarz, gdzie na okładce jest napisane: „Jesteśmy Polakami dumnymi ze swojej historii”. Tegoroczny kalendarz myślę, że wisi u każdego z harcerzy naszej organizacji i nie tylko, ponieważ były rozprowadzone w parafiach, w grudniu i myślę, że bardzo wiele rodzin ma taki kalendarz w swoim domu. W środku jest dwanaście miesięcy, zdjęcia harcerzy, ale również przypomnienie dwunastu wydarzeń z historii naszego kraju, gdzie króciutko jest o nich wspomniane, można sobie w bardzo łatwy sposób to przypomnieć. Jest to kalendarz wydany przez młodych ludzi, 20-latków, od początku od zebrania zdjęć poprzez złożenie, jedynie wydruk został zlecony. Wszystko jest zrobione przez naszą organizację.
Następnie obozy międzynarodowe, jest tutaj przykład takiej książeczki z obozu, który odbył się w 2010 roku we Francji. Na okładce jest maszt, na którym obok siebie wiszą flaga Francji i Polski, na tym samym poziomie. Obóz odbył się we Francji, była tam 11 Drużyna Warszawska. Obozowała w Nant razem z Francuzami. Takie obozy odbywają się co roku, czasami my jedziemy za granicę, czasem zagraniczne drużyny przyjeżdżają do nas. I to co podkreślamy na tych obozach to jest właśnie równość. To nie wygląda w ten sposób, że my jesteśmy Polakami, jesteśmy lepsi. Czasem można to zarzucać, że ktoś jest ksenofobem, nacjonalistą. Otóż nie, uczymy naszą młodzieży, naszych harcerzy, tego że oni są równi. Mamy inną historię niż Francuzi, inną niż Niemcy, inną niż Rumuni, ale jesteśmy wszyscy dziećmi Pana Boga, jesteśmy wszyscy równi. To jest bardzo ważne podczas tych obozów, że nie tylko to mówimy, ale staramy się także pokazać to w praktyce poprzez zajęcia, poprzez spotkania międzynarodowe. Chłopcy byli we Francji. Natomiast rzeczywiście oprócz tego, że była flaga na maszcie, również w jednym z gniazd zastępu wisiała Polska flaga przez cały obóz. I my nie musimy tego uczyć, oni to wynieśli z domu, ale my też staramy się tego uczyć. Trzeci przykład to są wszelkiego rodzaju gry. Wiem o tym, że nic bardziej nie kształci, nic bardziej nie uczy historii niż uczestnictwo w pewnych wydarzeniach. Staramy się oczywiście poprzez gry to robić. Tutaj jest jeden z przykładów gry o Powstaniu Warszawskim, odezwa: „Polacy! Walka zbrojna o wyzwolenie stolicy rozpoczęta”. Fabułą mojego obozu tegorocznego właśnie było Powstanie Warszawskie i to co się udało przekazać, starałem się przekazać… natomiast wiadomo co dotrze do młodych ludzi to dotrze, natomiast przykład buduje. Wcześniej, w kwietniu mieliśmy również biwak o Akcji pod Arsenałem. Dzisiaj wszystkiego oczywiście nie pokaże, ale to jest ten przykład, który dajemy tym młodym chłopcom, żeby mogli tego doświadczyć na swoje skórze. Myślę, że to bardziej uczy niż lekcje historii w szkole. Wśród szefów w 2005 roku została przeprowadzona taka ankieta, która jest zamieszona w naszym piśmie dla szefów. Przytoczę tutaj krótki fragment dwóch wypowiedzi. Pytanie brzmiało: Jak nasz skauting europejski może uczyć miłości Ojczyzny i poczucia odpowiedzialności obywatelskiej? Pierwsza odpowiedź drużynowej: „Kiedy ja byłam w drużynie, modliłyśmy się wspólnie modlitwą za Ojczyznę Piotra Skargi. To było na obozie o tematyce historycznej. Pamiętam, że na koniec wszystkie dziewczyny znały modlitwę na pamięć, choć nikt jej przecież nie wkuwał.” Druga wypowiedź, jednego z doświadczonych instruktorów: „Harcerz całym życiem służy Ojczyźnie, we wszystkich chwilach życia, bez taryfy ulgowej, również w czasie urlopu i wakacji, w dni powszednie i świąteczne. Życiowe decyzje harcerz podejmuje ze względu na miłość do Ojczyzny. Wybierając zawód, miejsce pracy, hobby kieruje się dobrem Ojczyzny”. I kończąc chciałem zacytować słowa Johna Kennedy`ego „nie pytaj co Ojczyzna może zrobić dla ciebie, pytaj co ty możesz zrobić dla Ojczyzny”. Myślę, że te słowa mogą nas na co dzień mobilizować do służby. Nie tylko przy jakiś większych wydarzeniach, tylko właśnie na co dzień, w tym co ronimy każdego dnia. Zacząłem od drugiej zasady podstawowej, zakończę na trzeciej: „Harcerz - Syn Chrześcijaństwa - jest dumny ze swej wiary: pracuje sumiennie, aby ustanowić Królestwo Chrystusa w całym swoim życiu i świecie, który go otacza”. Tutaj również bazując na słowach druha Wicka, które były dzisiaj już kilkakrotnie przytoczone, gdyby każdy z nas tak naprawdę żył też słowami Ewangelii, starał się wprowadzać je w swoje życie, to to królestwo Chrystusa byłoby już tutaj na ziemi i wtedy rzeczywiście wszystkim nam żyłoby się lepiej. I myślę, że to jest też jeden z objawów takiej istoty miłości do Ojczyzny, żeby żyć Ewangelią po to, aby wspólnie budować naszą wspólną Ojczyznę. Dziękuję.

hm. Monika Figiel: Dziękuję serdecznie panom, druhnom i druhom. Słuchając tych fragmentów debaty mam takie nieodłączne uczucie, tego jak wiele w organizacjach harcerskich o patriotyzmie, o tej otwartości na świat, o tej więzi, jak wiele się dzieje, jak to jest różnorodne, jak różnorodne akcenty rozkładane są w organizacjach, jak to jest silne doświadczenie. Jednocześnie mam w pamięci takie doświadczenie, z jakiejś konferencji socjologicznej, w której zadawano pytanie, o to czy patriotyzm, ta relacja z ojczyzną, czy nie jest dzisiaj czymś wstydliwym. Na tej sali słuchając druhny i druhów mam poczucie, że to absolutnie nie jest wstydliwe i że jednocześnie ma takie wymiary, które bardzo łagodzą pewne medialne przekazy skrajnych wystąpień patriotycznych jakich też mamy wiele. W związku z tym to jest ogromna radość druhny i druhów słyszeć z tą różnorodność doświadczeń i mieć tutaj taką świadomość, że ruch harcerski jest bogaty przez to też, że w organizacjach te akcenty różnie są rozkładane, że każda z tych organizacji wnosi swoje doświadczenie.
Teraz organizatorzy przewidzieli pytania, komentarze z sali, a potem krótkie ewentualnie komentarze referentów. Więc teraz jest czas dla druhen, druhów, państwa siedzących na sali, prośba o to co myślicie, jakie macie swoje doświadczenia patriotyzmu i otwartości na świat. A z drugiej strony, czy macie jakieś pytania.
Najpierw, jeśli pozwolicie udzielę głosu panu Andrzejowi Siemianowskiemu - kujawsko-pomorskiemu Wicekuratorowi Oświaty, bo także z punktu widzenia władz oświatowych to doświadczenie jest duże. Każdego następnego poproszę oto też, żeby przedstawił się na początku.

Andrzej Siemianowski - kujawsko-pomorski Wicekurator Oświaty: Tak się składa, że każdy z państwa siedzący na tej sali miał pewnie związek z harcerstwem i ma doświadczenia związane z tą organizacją. Polska szkoła jest otwarta na wszystkie związki harcerskie i z chęcią współpracuje z organizmami harcerskimi. Tak się szczęśliwie składa, że właśnie mogę tutaj wykorzystać własne doświadczenia. Mnie harcerstwo również nauczyło wielu bardzo pożądanych działań, które wykorzystuje w swoim dorosłym życiu. W województwie kujawsko- pomorskim przeprowadziliśmy takie badania, które odnoszą się do wartości, a wartości to też nic innego jak patriotyzm trochę szerzej rozumiany. I ta najbardziej, często sponiewierana przez media grupa młodzieży na poziomie gimnazjalnym ma i bardzo ceni sobie wartości i muszę to państwu powiedzieć, bo to jest szalenie ważne. A mianowicie dla tych młodych ludzi najważniejsza jest rodzina, bardzo ważne jest także dobre wykształcenie, przyjaciele, a na ostatnim miejscu doskonałe czy bardzo dobre zarobki. Czyli nie są ci młodzi ludzie konsumpcyjni. Warto by było, aby harcerstwo nie stanowiło takiej zamkniętej regalia, z tymi swoimi wartościami, działaniami wpisywało się w pejzaż każdej polskiej szkoły, jak najszerzej. Bo można bardzo mocno przekazywać te ideały i wartości w obie strony. Z korzyścią dla każdego. Okazuje się, że w takich wartościach moralnych młodzież gimnazjalna na terenie województwa kujawsko- pomorskiego, uznaje za najcenniejsze szacunek i uczciwość. I tego samego oczekuje od swoich autorytetów najbliższych, czyli nauczycieli z którymi bardzo często przebywa przez wiele godzin w placówkach oświatowych. Kiedy pytano młodych ludzi, kto jest dla nich autorytetem, to okazało się nauczyciel jest gdzieś w oddali, na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o autorytety wykazano rodziców. I tutaj nic się nie zmieniło od lat 70 i 80, bo takie badania były w Polsce prowadzone, rodzina jest najważniejsza. I trzeba to wykorzystać. Co trzeci gimnazjalista stwierdził również, że autorytetem dla niego jest wybitny sportowiec, że także osoba pracująca twórczo, czyli aktor, reżyser, kultury człowiek szeroko rozumianej, być może tutaj trzeba też pewnej nowoczesności, pewnego działania, które by szło w tym kierunku. Uczniowie w polskich szkołach, a harcerze są także uczniami w tych polskich szkołach, oczekują, żeby nauczyciel był dla nich autorytetem, oni oczekują, ale tak nie do końca jest. Dobrze by było, abyśmy współdziałając, tworząc i realizując wartości, nie w sposób werbalny, ale właśnie taki jaki proponują organizacje harcerskie mogli realizować wspólnie te cele, które są oczekiwane, są pożądane i będą służyły pokoleniom. Dziękuję.

hm. Monika Figiel: Dziękuję serdecznie. Ten apel jest bardzo nośnym apelem o współpracę władz oświatowych z harcerstwem. To jest taki apel, który przewodniczący organizacji pracują nad tym bardzo intensywnie, ponieważ po debatach prezydenckich, efektem tego jest powołanie pewnej komisji do tego by współpracować z władzami państwowymi nad przepisami wspierającymi możliwości działania harcerstwa. Bo tak jak pan słusznie powiedział, dlaczego w tak nikłym stopniu to harcerstwo wnosi swoje wartości? Tak nikłym, kiedy statystyki pokazują w harcerstwie mamy do czynienia na poziomie gimnazjum czy na poziomie liceum 1 %, czy może 2 % młodzieży przynależy do drużyn harcerskich wszystkich organizacji. To jest problem zarówno pewnie dla władz oświatowych, ale to także jest problem dla organizacji harcerskich w Polsce. Prace nad tym intensywnie trwają. Zapraszam państwa do pytań i do komentarzy.

hm. Małgorzata Zajączkowska z Londynu: Gdzie mieszkam już 68 lat i patrzę z przerażeniem na to co się w tej chwili dzieje, jak do naszej młodzieży, mówię w tej chwili młodzieży żyjącej w Anglii bez względu na to jakiej narodowości są, jest pchana ta kultura nowoczesnego świata, która jest kompletnie przeciwna chrześcijańskiej kulturze. I ta otwartość na świat, o której tutaj mówimy, to ja bym bardzo chciała, żebyśmy my w harcerstwie byli odskocznią od tego zła, które jest wpychane do młodzieży i żebyśmy pielęgnowali wartości chrześcijanie bardzo mocno i nawet jeszcze mocniej niż to było dawniej, dlatego, że dawniej to świat był bardziej chrześcijański. A dzisiaj my w harcerstwie powinniśmy pielęgnować to chrześcijaństwo i być odskocznią od tego zła.

phm. Adam Wnorowski - Hufiec ZHP Białystok: Ja chciałem przedstawić sytuację patriotyzmu trochę od innej strony. Czy patriotyzm to też nie jest szacunek, nauka szacunku? Pochodzę z regionu bogatego w kulturę, u nas na Podlasiu mamy bogactwo religijne, nie tylko występuje katolicyzm, prawosławie, mamy tatarów i wiele innych religii. Żyją u nas różne mniejszości narodowe, mieszkają u nas Litwini, Białorusini, wiele innych narodowości. Pierwsza sprawa to jest nauka wspólnego życia, szanowanie innych ludzi, bo jak nie będziemy szanowali innych to dlaczego inni mają szanować nas. Druga sprawa a propos szacunku, udało się zorganizować wspaniały zlot, gdzie pojawiły się różne organizacje skautowe, harcerskie polskie również z zagranicy, ale co widać w codziennej pracy, często brak szacunku do skautów, harcerzy z innych organizacji. Może to jest kwestia nieznania sposobu działania innej organizacji. I jeżeli nie będziemy szanowali również innych harcerzy, skautów z innej organizacji może pojawić się pewien problem. Nie prawda, że nie mamy zagrożeń w Polsce. Co chwilę mamy różne zagrożenia wywołane klęskami żywiołowymi, powodzie, różne huragany i często jest tak, że harcerze jadą również pomagać w zwalczaniu, na przykład worki z piaskami w trakcie powodzi. Mieliśmy niedawno bardzo dużą powódź, już parę lat minęło, ale również pomagaliśmy, harcerze z Białostocczyzny również jechali pomagać. Jeżeli nie będziemy potrafili ze sobą współpracować na codziennej stopie, to jak będziemy potrafili współpracować jak się pojawi jakiekolwiek zagrożenie? Dziękuję.

ks. hm. Tadeusz Białous - duszpasterz harcerzy, szczepowy Szczepu Pokolenia JP II, drużynowy: Jeśli chodzi o patriotyzm dzisiaj, ja postrzegam go nie tak kolorowo jak to tu słyszeliśmy. Kto uczy patriotyzmu dzisiaj? Kto wychowuje patriotycznie? Mam wrażenie, że więcej uczymy się patriotyzmu chyba w kościele niżeli od państwa. Jeśli chodzi o szkołę i harcerstwo, harcerstwo wychowuje patriotycznie i to mocno. Jeśli chodzi o szkołę, coraz bardziej widać, że programy nauczania już tak trochę umniejszają, o patriotyzmie coraz mniej słychać. Zaczyna się coraz więcej olimpiad o Unii Europejskiej, to uczniowie już wiedzą. Czasami uczy się o powstaniach, kiedy wybuchły, ale o naszej historii już zapominamy.
Jeśli chodzi o taką pomoc dla tej organizacji harcerskiej, która jest patriotyczna, też jest niewielka. Współpracujemy bardzo ładnie ze szkołami, sam mam bogate doświadczenia, ale są to relacje z dyrekcją. Nie ma jakiegoś przyspieszonego czy opracowanego planu awansu zawodowego dla nauczycieli, instruktorów. Niejednokrotnie znam nauczycieli, którzy po prostu nie mają czasu, żeby zająć się harcerstwem, tych dodatkowych godzin nie mogą wpisać, bo mają wtedy świetlicę, muszą poświęcać swój czas, a nie zawsze przystaje na to rodzina, żeby zawsze jechać na obóz...

hm. Monika Figiel: Druhu, ale do tematu.

ks. hm. Tadeusz Białous - duszpasterz harcerzy, szczepowy Szczepu Pokolenia JP II, drużynowy: Do tematu, o patriotyzmie mówię. Jeśli chodzi o otwarcie na świat. Możemy się otwierać na świat,, ale musimy pamiętać o istocie, o zasadach. Trzy formy: służba Bogu, Ojczyźnie i drugiemu człowiekowi. Bo jeżeli będziemy tylko zatrzymywali się na patriotyzmie to dojdziemy kiedyś do pionierów, a nie harcerzy. Jeżeli chcemy, żeby było harcerstwo, to ma być Bóg, Ojczyzna i drugi człowiek. Jak będzie drugi człowiek, to tak jak pan senator powiedział, z chrześcijańskiego punktu widzenia, nikomu krzywdy nie uczynimy dla świata na zewnątrz. Być może, jeżeli coś dobrego to przyjmiemy do siebie, a jeżeli coś dobrego mamy w sobie, to przekażemy innym. Ale te zasady musza zawsze w nas trwać i tego musimy uczyć. Wtedy będzie dobrze rozwijał się patriotyzm w naszej organizacji i koordynacja duchowa i pomoc drugiemu człowiekowi. Dziękuję.

ks. inf. phm. Stanisław Świerczyński - Naczelny Kapelan ZHP pgk: Opuściłem Polskę w roku 1966, rok byłem w Serbii, 6 lat spędziłem w Paryżu i resztę w Wielkiej Brytanii. Dopiero poza krajem nauczyłem się cenić i tak naprawdę, z całego serca, kochać swój kraj. Byłem pewien podziwu, jak tam każdy, bo ja jestem z tego pokolenia niepodległościowego, nie pytał co Ojczyzna mi da, tylko co ja mogę zrobić dla Ojczyzny, żeby było lepiej, żeby była wspaniała, żeby była równa wśród rodzin wolnych narodów. Wszędzie gdzie się Polacy osiedlali, zaczynali od budowania swoich wspólnot. Te wspólnoty wzmacniali parafią. Tutaj biskup wyznacza, gdzie kto śpi, gdzie jaką stworzyć parafię. Tam ludzie tworzyli komitety kościelne i zbierali zobowiązania wśród swoich, które wystarczyły na ufundowanie duszpasterza i jego działalności. Całe te przedsięwzięcia musiały mieć logistykę i w tej logistyce wielki udział miał Związek Polskich Kombatantów SPK. To są ludzie, którzy dzisiaj definitywnie odchodzą na wieczną wartę i zostawiają po sobie ogromna pustkę, pole, które musi być zagospodarowane. Tak mi się wydaje, że jedyna organizacja, która jest wstanie ten ogromnie silny ruch niepodległościowy poza krajem, rozbudzony i działający, doprowadzający do tego, że według oceny wspólnoty polskiej dzisiaj poza krajem żyje 20 mln Polaków, którzy mają kontakt ze wspólnotą, oficjalny. Czyli to jest więcej niż połowa narodu w kraju. Ktoś musi nimi kierować, ktoś musi o nich zadbać. Ja myślę, że harcerstwo jest tą organizacją, która na nowe 100-lecie polskiego harcerstwa ma chyba jakieś zobowiązanie, przenosić tą role. Bo Polska to nie jest tylko pomiędzy granicami, ale tam gdzie jest polska mowa, gdzie panują polskie słowa, gdzie jej duch przemawia. Jeśli my tym młodym ludziom wytyczymy nowe zadanie, nasi poprzednicy w ostatnim stuleciu walczyli o niepodległość i ją wywalczyli. Polska jest w Unii, jest równa między wolnymi narodami. Dzisiaj trzeba walczyć o jej jakość i utrzymanie tej jakości. I sądzę, że to co Wicek powiedział „gdyby wszyscy Polacy byli harcerzami” to nie byłoby żadnych trudności. Ja myślę, że to samo dzieje się poza krajem, to jest więcej jak połowa narodu., bez jakiejś formacji, bez jakiegoś ukierunkowania, bez ludzi, którzy poprowadzą i którzy uregulują ich sposób bycia i życia, oni zaginą w tej wielokulturowości światowej. Ale harcerstwo ma moc tą lukę uzupełnić, ma szansę by się pokazać, że w nowym stuleciu tak, jak nasi poprzednicy, mamy nie tylko wielka robotę do zrobienia, ale że potrafimy ją zrobić.

hm. Lucyna Andrysiak - Komendantka Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP: Harcerstwo zakłada przede wszystkim, że będzie skupiało swoją uwagę na wychowaniu, na dziecku, ale dziecku takiemu, które żyje w określonych warunkach rodzinnych i tą rodzinę, też harcerze widzą, chcą wspomóc. Większą rodziną w lokalnym wydaniu są społeczności lokalne. Dlatego chciałam jakby uzupełnić wypowiedź pana Marcina Swaczyny, jakie relacje są w kujawsko- pomorskim pomiędzy organizacjami harcerskimi a samorządem przede wszystkim województwa, choć mogę podać bardzo wiele przykładów konkretnych współpracy z samorządami miast i gmin. W 2007 roku Sejmik Województwa Kujawsko- Pomorskiego z okazji 100-lecia harcerstwa podjął uchwałę, jednomyślnie przez wszystkie kolory polityczne naszego sejmiku, o tym że uznaje wkład harcerstwa w wychowanie młodego pokolenia i uznaje również rolę instruktorów, wychowawców od 1911 roku, bo tak pierwsze środowiska harcerskie na trenie naszego regionu powstawały. W konsekwencji tej uchwały Zarząd Województwa podjął decyzję, że obie organizacje harcerskie Związek Harcerstwa Polskiego i Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej zostaną wzmocnione, żeby miały lepsze podstawy do rozwijania się i funkcjonowania, w sprzęt obozowy harcerski. W tym roku uzyskaliśmy wyróżnieni, które myślę obie organizacje przyjęły z najwyższym szacunkiem, najwyższe sejmikowe wyróżnienie dla podmiotów, instytucji w naszym regionie - „Stella Copernicana Cuiaviae et Pomeraniae” to odznaczenie dostały tylko trzy diecezje: toruńska, bydgoska i włocławska, a jako czwarta i piąta organizacja, które zostały tym honorem wyróżnione to właśnie Okręg Kujawsko-Pomorski ZHR i Chorągiew Kujawsko-Pomorska ZHP. Tutaj na sali mamy wspaniały przykład, druhna Ania - komendantka hufca Inowrocław i obok niej wójt, którzy może wiele powiedzieć, jak harcerze mu pomagają a na pewno nie przeszkadzają. Dziękuję bardzo.

ks. hm. Kazimierz Chudzicki - Kapelan Naczelny ZHR: Ja powiem w kontekście może też trochę Wicka, bo tu o patriotyzmie mówimy dużo. Pierwsza rzecz to jest taka, że to jest miłość do Ojczyzny, która się wyraża nie w deklaracjach, ale w czynach, bo możemy piękne idee tworzyć, ale bez uczynków to wszystko jest martwe. Harcerstwo jest krokiem do przodu niż inni, o krok więcej, o słowo więcej, o uczynek więcej. Kiedy patrzę na druha Wicka, to widzę w nim człowieka, który mógł żyć z dnia na dzień, a podjął pracę duchową nad sobą, co zapisuje w swoich dzienniczkach, zmaga się ze swoim życiem i swoimi słabościami. Kiedy zostaje wikariuszem w parafii robi coś jeszcze więcej z myślą o ludziach młodych, o ludziach ubogich, niż tylko msze i nabożeństwa. Kiedy jest w obozie mógłby właściwie nic robić, tylko się chować, żeby nikt go nie widział, żeby nie oberwać, a on wychodzić, żeby służyć, żeby ratować chorych. I myślę, że na tym polega patriotyzm, żeby robić coś więcej niż inni mogą, to będzie odpowiedzią. Bo często robimy ile inni robią, mówimy tyle inni mówią, uczymy się tyle inni się uczą, a może właśnie trzeba czegoś więcej. To jest myślę, ten patriotyzm, że jesteśmy o krok dalej niż inni w naszej miłości do Ojczyzny, ale właśnie nie w słowach, ale w naszych uczynkach. Myślę, że to jest to przesłanie, które nam druh Wicek pozostawił, to jest miłość do Ojczyzny.

hm. Monika Figiel: Dziękuję serdecznie. Jeśli druhowie i druhny pozwolą to zakończę tę część. I poproszę teraz o krótkie podsumowanie.

hm. Adam Błaszkiewicz: Ja myślę, że metoda harcerska pozwala nam te wartości, tradycje zachowywać tradycyjnymi, jak i nowoczesnymi metodami, właśnie celem jest zachowanie wartości i tradycji.

Marcin Swaczyna: Ja chciałbym na koniec podkreślić, że harcerstwo kształtuje człowieka od początku do końca, ten kto przebrnie przez wszystkie etapy, ukształtuje się w harcerstwie, będzie nie tylko dobrym harcerzem, ale też dobrym człowiekiem, dobrym obywatelem, będzie wrażliwy na potrzeby innych i to jest też właściwie nam potrzebne w dzisiejszych czasach. Tylko osoba, która będzie świadoma potrzeb drugiego człowieka, będzie wstanie służyć temu człowiekowi jak najlepiej, a przez także budować silne, nowoczesne, otwarte także na tą rzeczywistość współczesną, państwo i społeczność lokalną. Dziękuję.

hm. Krzysztof Budziński: Druhna wspominała o tym, że dzisiaj w harcerstwie, w Polsce jest około 1- 2 % młodzieży, dzieci, tych których bylibyśmy wstanie objąć swoim zasięgiem, oddziaływaniem. Z kolei, może nie tak dosłownie, ale nasz patron, w całej rozciągłości, że chcielibyśmy objąć wszystkich, bo po prostu nie damy rady. To dążenie do ideałów zostało zapisane i cały czas o nim pamiętamy. Ale skąd inąd wiemy, że w toku badań prowadzonych wśród młodzieży, ich wyniki wskazują na to, że mniej więcej jedna czwarta młodego pokolenia chciałaby przeżyć przygodę harcerską. Jedna czwarta młodych ludzi chciałaby spróbować znaleźć swoją drogą w harcerstwie, przynajmniej to deklaruje. Powinniśmy starać się dać szansę wszystkim tym dzieciom i młodym ludziom, bo do harcerstwa dzisiaj trafiają zarówno 5-6latki, ale i młodzi ludzie, którzy mają lat kilkanaście. Powinniśmy dać im szansę przeżycia harcerstwa wspólnie w gronie przyjaciół, możliwość ukształtowania się, czy przygotowania do różnych sytuacji, chociażby do sytuacji niesienia pomocy, w sytuacjach kryzysowych, kiedy to w wyniku tych zdarzeń my już wszyscy wpletliśmy w program swojego działań, w cykl szkolenia elementy pozwalające na bezpieczny, ale jednak udział harcerzy w tych wyzwaniach, które nam przynosi życie. Staramy się jednocześnie zwracać uwagę władzom państwowym, że równość organizacji wobec prawa, a ponieważ wszystkie organizacje działające na terenie polski, cieszą się statusem organizacji pożytku publicznego, jesteśmy w tej wielkiej kilkunastotysięcznej rodzinie stowarzyszeń cieszących się tym statusem, to nie znaczy, że jest to równość obywateli wobec prawa. Ta ilość młodych ludzi, którzy dzisiaj przeżywają harcerstwo powinna mieć szansę na większe wsparcie ze strony państwa i temu również wspólny głos organizacji harcerskich poświęcamy i mamy nadzieję, że w wyniku tych prac, które się rozpoczynają regulacje prawne będą dla nas przychylniejsze. Nie będą nas stawiały ponad, ale pozwolą nam uzyskać to wsparcie, jakie realizując tą zasadę równości obywateli wobec prawa chcielibyśmy uzyskać.

hm. Kazimierz Wiatr: Druhny i druhowie, szanowni państwo. Tematem naszej debaty: Patriotyzm jak łączyć szacunek dla narodowych tradycji z otwartością na świat? Można by powiedzieć patriotyzm, czy nowoczesność? Co prawda to słowo „otwartość” nie tworzy tej opozycji - patriotyzm i nowoczesność, czy to jest możliwe? Próbowaliśmy odpowiedzieć. Ja bardzo dziękuję księdzu kapelanowi Chudzickiemu za to co powiedział przed momentem. Otóż pomyślałem sobie po tej wypowiedzi, że Wicek to niezwykle nowoczesny święty, który wyprzedził czas o ten jeden krok więcej, wszędzie, w harcerstwie, w parafii, w obozie, w świętości także, jeden krok więcej. Trzeba powiedzieć tak, że w odniesieniu do harcerstwa, harcerstwo to nie jest byt pedagogiczny, instruktor wobec wychowanków, tylko sposób życia i bycia. Trzeba zbudować dobro w sobie i nim się dzielić. Trzeba tą drogę przyjąć za własną, wtedy tak jakby ten przykład sam wychowuje. Oczywiście wiele mądrych myśli jest, one padły dzisiaj i Wicek napisał, Jan Paweł II i Sienkiewicz. Warto po te myśli sięgać, bo one nas wzmacniają w takich rozmowach, bo my czasami jesteśmy bezradni, mówimy, że to jest oczywiste. Ale człowiek młody, czy inny nie rozumiejący nas, mówi, że nie ma rzeczy oczywistych, wytłumacz mi to, więc warto sięgać po te cytaty. Po prostu myśląc o patriotyzmie myślimy o tym co po nas zostanie, nasze dzieci, dzieci naszych dzieci, społeczeństwo, naród, Europa, świat, Kościół, ale w końcu najważniejszy jest człowiek. Jego formacji ma także służyć patriotyzm. Patriotyzm dla człowieka i człowiek dla patriotyzmu. Mamy wiele takich sytuacji, gdzie harcerz pełniąc służbę pomaga, ale także wychowuje w ten sposób siebie. Otóż jeśli człowiek jest mądry, uczynny, kulturalny, radosny, uczciwy itd., to jego patriotyzm, jego służba jego wiara itd. są mądre, pożyteczne, przyjazne nie tylko dla Polaków ,wtedy wszystko jest otwarte i wartościowe. Patriotyzm to są nasze korzenie. Tu zabrzmiało multikulti, modne teraz, ale multikulti to nie są korzenie. Roślina bez korzenia obumiera, ale roślina to także łodygi, liście, woda, słońce, sole mineralne itd. Więc chodzi oto, żeby patriotyzm był takim korzeniem, który pomoże młodemu człowiekowi, ale i dojrzałemu człowiekowi przetrwać największą suszę, tak jak prawdziwy głęboki korzeń. Dziękuję bardzo

.

hm. Ewa Borkowska-Pastwa:Moje refleksje po tej dyskusji to przemyślenie, że powinniśmy robić wszystko, żeby nasz patriotyzm nie był malowany. Teraz jest modne, że niektórzy „noszą” biało-czerwone flagi na policzkach, ale to jest tylko malowane, zewnętrze. Powinniśmy starać się nie być tylko ozdobą uroczystości patriotycznych, ale faktycznie je przeżywać, uczestniczyć, poznawać historię. Nasze braterstwo (to między organizacjami także) nie powinno być malowane, nie tylko wyrażać się w deklaracjach, ale właśnie w uczynkach, w uczciwości relacji, w dotrzymywaniu słowa. Wreszcie to co możemy dać światu, jako harcerze, to to co wynieśliśmy z trudnych czasów - to entuzjazm, że wszystko możemy zrobić, że dla nas nie ma spraw niemożliwych, a więc przedsiębiorczość i wiara . Krótko mówiąc mamy odpowiedzialnie budować naszą rzeczywistość, zmieniać świat w oparciu o zdrowe wspólnoty i wiarę chrześcijańską.

Michał Podgórny HR: Jeśli ktoś wchodząc na tą salę nie wiedząc jak patriotyzm jest realizowany w organizacjach harcerskich. To myślę, że teraz jest przekonany, że myślimy o tym, że realizujemy to na co dzień. Chciałbym zadać takie pytanie, nikt nie musi na nie odpowiadać, bo ja jestem przekonany, że odpowiedź jest twierdząca, ale chciałbym, żeby każdy pomyślał, czy w ciągu ostatniego roku udało mu się zachęcić kogoś do wstąpienia do harcerstwa, a następnie czy pomógł mu przejść ten pierwszy, trudny rok, który na początku jest trudny, bo to jest coś nowego, może spotkać różne problemy. Czy rzeczywiście mamy w ostatnim roku taką osobą, a jeśli nie mamy, to po prostu podejmijmy konkretne działanie, zobowiążmy się przed sobą, przed Panem Bogiem, że taką osobę znajdziemy i pomożemy jej w być w harcerstwie. Myślę, że to jest taki konkret uczenia patriotyzmu i postawy wobec innych. Dziękuję.

hm. Teresa Ciecierska: Jeśli mamy utrzymać pewien poziom wychowania młodzieży systemem harcerskim, metodą harcerską, chcemy zachować ten poziom, prawdą jest, że harcerstwo nie jest dla wszystkich, możemy się starać przedstawić młodym ludziom to co jest najpiękniejsze, żeby w duchu czuli się Polakami, ale naprawdę wiem, że to nie jest dla wszystkich. Chociaż przyprowadzają potem swoje dzieci do naszych gromad. Siłą rzeczy jest tak, że w naszej organizacji, która jest poza granicami kraju, każdy jest dwujęzyczny. Każdy mieszka w wolnym świecie, w multilateralnym świecie też, ale przez to, że i kościół i harcerstwo i dom utrzymuje pewien poziom polskości, patriotyzmu, miłości do Ojczyzny on będzie zawsze stał na dwóch silnych, równych nogach i nie podda się temu wszystkiemu złu, które nas otacza.

hm. Monika Figiel: Przychodzi mi zakończyć tę konferencję. Dziękuję organizatorom, dziękuję za wystąpienia. Chciałabym powiedzieć o dwóch obrazkach, jeden to jest to co tutaj, co zrobiliśmy w sprawie Polski i otwartości na świat tutaj. Podjęliśmy pewną refleksję, podjedliśmy ją z naszymi najlepszymi intencjami i wartościami. Wszyscy, którzy tu siedzimy, przede wszystkim osoby występujące, ta refleksja jest ważna, ona przynależy instruktorom, bo bez refleksji podejmowanie działaś w imię wartości to narażamy się na pewne ryzyko, więc ta refleksja tu jest czynem, którego dokonujemy. Ale z drugiej strony jest też to doświadczenie tutaj za oknami, dzisiaj wszędzie tutaj na ulicach widziałam harcerzy, w trakcie gier, to tam się dzieje to doświadczenie wartości Ojczyzny, to doświadczenie wartości tożsamości, to doświadczenie, o które wołał druh Adam - szacunku nawzajem do siebie.
Ja dziękuję organizatorom za to, że mogłam uczestniczyć w tej debacie, z tego powodu, że ten rodzaj szacunku w nawiązywaniu więzi, a nawiązywanie więzi to, to co nas kształtuje i mam takie kolejne, harcerskie doświadczenie, że wyszliśmy dzisiaj z tej debaty nie senni i znudzeni kolejnym opowiadaniem, kolejną akademią, tylko z pewną refleksją, którą wspólnie podjęliśmy, przy waszym żywym udziale, żywym w sensie uważności uwadze.
Za to także dziękuję, i dziękuję organizatorom, że podjęli trud zorganizowania takiej debaty. Mam nadzieję, że będą z tej debaty wynikać takie kroki na przyszłość. Dziękuję serdecznie.